Piątek, godzina 17, Mia i Chris z tej racji, że mieszkają domek koło siebie, poszli
do pobliskiego sklepu po pianki i jakieś picie na ognisko. Wiadome było to, że nie
starczy im pieniędzy, więc postanowili coś ukraść. Za kasą stała 60-letnia kobieta, której
wzrok zawodził. Wszystko było jak na życzenie. Chris podszedł do kobiety i zaczął "flirtować".
Kiedy Mia zaczynała chować opakowanie pianek do torebki, zadzwonił telefon.
Był to Eric, poganiał ich.Cała 5 czekała oziębiała przy ognisku, które nie chciało się
rozpalić. Mia odzwoniła do Erica :
- Ej, Eric. A macie tak wogóle podpałke ?
- Yyyy... - zaczął zmieszany i zapytał się reszty - mamy ?
- hhahahha. Jezu ;D - śmiała się Mia - wiedziałam, hahahhaha. okej to my kupimy
- No spoko.
Rozłączyli się i Mia schowała 3 paczki pianek i puszkę Coli. Chris zapłacił za 4 butelki
picia i wyszli.
~•~
Po około godzinie doszli nad jeziorko, gdzie rozłożone było ognisko. Dziwne było to, że
Alex i Eric siedzieli daleko od siebie, bo zawsze byli praktycznie nie rozłączni..
- Co tu się stało ? - podpytywał Chris Justina. - co się wydarzyło pomiędzy Alex i Eriec'em ?
- Ahh... szkoda gadać.
- No dawaj.
- Alex, to w sumie przez całą drogę tak się zachowywała. Ale wiem tyle, że Eric chodzi z Jessicą,
a wiesz jak ona i Alex się nie znoszą.. No i w tym rzecz, że J. nagadała jakieś kłamstwa Ericowi,
że A. chce z nim chodzić a on w te pierdoły uwierzył. Zaczął do niej mówić takim flirtem i
Alex się wkurzyła, zresztą nie dziwię się jej, bo to było chamskie i miałem mu ochotę coś
zrobić, bo w końcu to jego przyjaciółka, tak ?
- No.. ja nie wiedziałem że Eric potrafi taki być. Chodź do Erica, trzeba mu pare spraw
wyjaśnić..
- Alex, co się stało słonko ? - pyta troskliwie Mia
- To wszystko przez tą Jessice..
- CO zrobiła ? - przerywa/.
- Powiedziała Ericowi że ja chcę z nim chodzić, on w to uwierzył, i się ze mnie naśmiewa..
- Co ? o ja pierdole. Ale przecież to jest nie fer. Jak on mógł tak zrobić ?! Idę do niego !
- NIE ! Mia, nie! Nie chcę żeby..
- Żeby co ?
- No żebyś tam szła... W końcu jak będzie chciał to ze mną porozmawia.. Na prawdę myślałam,
że nikt i nic nas nigdy nie rozdzieli, a teraz wiem, że nie mogę na nim polegać..
- Oj Alex, przestań. Przecież można wam pomóc, tak ?
- No ale właśnie w tym rzecz. Skoro wcześniej mogliśmy normalnie rozmawiać, to czemu on
nie może do mnie podejść i przeprosić.. Nie powinien wierzyć w te pierdoły..
- Dobra - rozmowe przerwał Eric, który po otrzeźwieniu przez chłopaków postanowił przeprosić
przyjaciółkę.
- Alex, bo wiesz..
- No śmiało, nie przerywaj sobie..
- -,-". No więc to z Jess to zwyczajne nie porozumienie..
- NIEPOROZUMIENIE ?! HAHAHAHA, ty mi to mówisz ?? przecież ja ci od początku mówiłam, że to nie
jest prawda, a ty, gdybyś miał choć troche rozumu, to wiedziałbyś komu uwierzyć.
- No Alex ale wiesz jaka była sytuacja, tak ?
- Masz na myśli to, u J. poleciałeś na dupe, cycki, które są w 70% sztuczne, na głupotę,
i na kasę ??
- Yyyy... - *le zmieszany Eric*
- Alex, wyluzuj- odezwał się Jus.
- Ja ? Ja mam się wyluzować ???? Ja pieprze.. przecież .. przecież. FUUUUUCK !
- Alex przepraszam ;< . NIe wiem co mnie opętało..
- SZATAAN ! - krzyknął Justin
- -,-"" - wszyscy popaczyli na Jussa z miną WTF ?
- przepraszam, moje zachowanie było karygodne ; | - *le smutny Justin *
Super :D
OdpowiedzUsuńŚwietny początek. Czekam na rozwój wydarzeń :D
OdpowiedzUsuńJest to świetne ;)
OdpowiedzUsuń